piątek, 30 grudnia 2011

Powrót do stanu "normalnego".

    Uważam TĄ sprawę za zamkniętą. Dość! Zaczynam żyć "normalnie". Nie będę już się starać być sympatyczną i kochaną dziewczynką. Jestem jaka jestem, nie będę nikogo innego udawać, żeby przypodobać się innym. Zaakceptują mnie, albo nie. No trudno. 

6 komentarzy:

  1. szkoda ze dopiero teraz -.-

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ ty jesteś zuchwały i przemądrzały...

    OdpowiedzUsuń
  3. Moge zadać ci 2 pytania?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam inny problem. W rzeczywistości jestem osobą, jaką nie potrafię być w otoczeniu. Wtedy moja twarz przybiera maskę. Nie potrafię się z tego otrząsnąć. Nikt nie będzie idealny, ale walczę by być jaka chcę.

    OdpowiedzUsuń