Powoli kieruję się w stronę łóżka, bynajmniej myślami. Na razie nie ruszam tyłka ze stołka.
Jutro zapowiada się całkiem ciekawy dzień. Wpierw spotkanie całej szkoły przy choince na korytarzu, potem spotkania w klasach, a na koniec wszyscy uczniowie wybierają się na otwarcie boiska w mojej dzielnicy. Ponoć ma być obecny Jerzy Dudek. To chyba ten bramkarz z krzywym nosem, o ile dobrze pamiętam? Chyba tak, niestety nie jestem wtajemniczona w tego typu sprawy.
Po południu być może zabawa w fotografa z Magdą, w końcu spadł ten przeklęty śnieg, trzeba trochę photosów narobić. To chyba tyle.
Dobrej nocy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz