Dominika zmarła...
Może niektórzy jeszcze pamiętają tą małą dziewczynkę? Tą na zdjęciu. Tą wesołą, ambitną, bystrą i przepełnioną radosnym życiem istotkę. Niektórzy ją pamiętają. W zasadzie żyła ona do niedawna. Umarła w końcówce 2011 roku, choć proces wyniszczania zaczął się dużo wcześniej... Nosiła imię Dominika. Wszyscy byli dumni z Dominiki, z jej osiągnięć, z jej optymistycznego podejścia do życia, podziwiali ją. Była powszechnie lubiana, nawet kochana, miała wielu znajomych i przyjaciół. Szła przez życie z uśmiechem, nigdy się nie poddawała, gdy już napotkała problemy - rozwiązywała zawsze w mgnieniu oka. Nigdy nic ją nie przytłaczało, żyła po swojemu - co wychodziło jej na dobre. Ale ta osoba zmarła i w tym samym ciele narodziła się, z pozoru całkiem podobna, lecz tak na prawdę całkiem inna dusza. Przybrała to samo imię - Dominika. Ta nowa, zła - nie zna granic, nie ma zasad, żyje z dnia na dzień spoglądając egoistycznym okiem na świat z ciemnego kąta. Rani ludzi, którzy byli od niedawna dla niej bardzo ważni. Ma to wszystko gdzieś. Nie szanuje nic. Nawet siebie. Bez skrupułów z przyjemnością kaleczy swoje ciało, raniąc przy okazji samą siebie - od środka. Jest potworem. Czy kiedykolwiek dusza tej wspaniałej Dominiki wróci?
Ona wciąż w Tobie jest. Jest, ale ukryta w kącie, stłamszona i przerażona. Jeśli zechcesz możesz sprawić, że wygra. Ale musisz o nią walczyć, podać jej dłoń i pomóc jej wyjść na powierzchnię, wypychając tą złą.
OdpowiedzUsuńNie minęło w cale dużo czasu.
Walcz.
Ona w Tobie jest.Schowała się. Schowała się za żyletką,za cyrklem,za Twoją krwią. Musisz, powiedzieć "Nie" strachu. Boisz się wyjść do ludzi,poprosić o pomoc,ZAUFAĆ. Nie potrafisz. Przeżywałam to co ty. Spróbuj nawiązać z kimś kontakt. Nie mówię o rodzicach czy rodzeństwie. Mówię o psie,chomiku czy o kimś z internetu. Naucz się ufać. Zacytuję poprzedni komentarz "WALCZ!"
OdpowiedzUsuń