Spotkałam się dziś z NIĄ. Pogadałyśmy. Pogodziłyśmy się. Znów jesteśmy przyjaciółkami. Obydwie zostawiłyśmy JEGO za sobą. ON już się dla nas nie liczy. Nie pozwolimy już więcej, by przez jednego, głupiego faceta ta przyjaźń znów ucierpiała.
To już na prawdę koniec. Ten mroczny okres mam za sobą. Znów zaczynam normalnie żyć.
Dziękuję wszystkim osobom, które w pomogły mi się z tego wydostać i cały czas mnie wspierały. Paulina, Weronika, Andżelika, Paweł, Wojtek, Edyta, Aldona, Michał, Ania, Martyna, Natalia, Łukasz, Patryk, Agnieszka, Maddie, druga Ania, drugi Łukasz, druga Weronika, mama, pani Marta i wielu innych. Kolejność na prawdę nie ma znaczenia. I przepraszam tych, których nie zdołałam tutaj wymienić. Jestem wszystkim tym ludziom na prawdę wdzięczna. A przede wszystkim jestem wdzięczna Bogu, że postawił ich na drodze mojego życia, bo bez nich być może nie byłoby mnie już na tym świecie.
Po prostu walcz... I nigdy się nie poddawaj, walcz o to na czym Ci zależy.
A gdy padniesz - to powstań. I nie załamuj się, nie trać nadziei.
Dopóki walczysz - jesteś zwycięzcą.