Znów to zrobiłam... Wczoraj, wieczorem.
To było silniejsze ode mnie. Z rozpaczy zaczęłam szukać żyletek, a gdy znalazłam, po prostu to zrobiłam. Widok krwi uświadomił mnie, co robię. To dziwne, ale też mnie usatysfakcjonował. Uzależniłam się. Krew jest taka ciepła i słodka. Smaczna...
Bądź silna.
OdpowiedzUsuńWierzę, że poradzisz sobie bez żyletek.
Nie musisz tego robić...walcz i żyj, bo warto.
OdpowiedzUsuń