piątek, 20 stycznia 2012

Kłamstwa, problemy, pretensje...

    Ojej! Obserwatorów ciągle przybywa. Jest ich aż jedenastu! :o To i tak dla mnie ogromne zaskoczenie.


    Z dnia na dzień wiem coraz mniej. Nadmiar problemów, kłamstw, obowiązków... to wszystko mnie przygniata. Nie tnę się już. Jak na razie mam przewagę w tej walce. Tabletki nasenne też spoczywają sobie spokojnie na dnie szafki, pod książkami. Tylko czasem biorę jedną, lub dwie wieczorem, bo problemy ze snem też ostatnio miewam.
    Znajomi i przyjaciele mają do mnie pretensje za moją zmianę. Twierdzą, że udaję inną osobą, kiedy to tak na prawdę już nie udaję na siłę szczęśliwej. Po prostu żyję sobie po swojemu, nareszcie. Być może nie jest kolorowo, być może teraz też nie jestem do końca szczęśliwa, ale bynajmniej już nie pozuję...


3 komentarze:

  1. Nie uważasz czasami, że robisz z siebie ofiare?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, czasem mam wrażenie, że za dużo narzekam. Ale tutaj nie robię z siebie ofiary, tylko wylewam swoje żale. Każdy ma problemy. I każdy musi się "wyżalić". Ja preferuję formę pisania o tym na blogu, bo tak mi najwygodniej i najlepiej. Wcale nie robię tego oczekując współczucia czy pocieszenia. W ogóle na to nie liczę. Po prostu piszę tu to, co mnie dręczy. Tyle.

      Usuń
  2. Super, zapraszam do mnie i pozdrawiam ( Serafine ).
    http://heavens-send-rain-of-me.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń