Poniedziałek. Pierwszy dzień tygodnia. Uznaję za niezbyt udany, aczkolwiek pod pewnym względem nie najgorszy.
Dobija mnie wszystko wokół. A najbardziej moja klasa. Głównie chłopcy. Nie mogę pojąć, kto wymyślił wiek dojrzewania i typowe zachowanie w tymże wieku?! Chyba urodziłam się nie w tej epoce, co trzeba...
Nikt się chyba już mną nie obchodzi. Wyszłam sobie z lekcji cała nabuzowana, a pani nawet nie zauważyła. To, że jeszcze żyję zawdzięczam Andżelice, Wojtkowi, Pawłowi, Paulinie, Aldonie, Edycie i kilku innym osobą.
Żyletka już w zasadzie mnie nie pociąga. Nie daje mi tej... satysfakcji? Kupiłam dzisiaj jakieś pigułki nasenne, ale chyba jutro je wyrzucę...
Kupiłaś je bez recepty?
OdpowiedzUsuńTak, bez recepty.
UsuńNie przejmuj się, ja też tak mam.
OdpowiedzUsuńA co do epoki, to zgadzam się. Chcę do średniowiecza.